Przejdź do głównej zawartości

Uwikłani w ekran

Pierwszy raz spotykamy się rano. Sprawdzam godzinę, pogodę, scrolluję Facebooka. Gdy zjem śniadanie, spotykamy się ponownie, tym razem na dłużej - otwieram pocztę, włączam radio. uczę się... W między czasie ponownie przeglądam fejsa - ten ma dziś urodziny, tamta jak na dumną matkę przystało, po raz kolejny uwiecznia poczynania swojego potomstwa; ktoś informuje o rozstaniu, aby następnie dodać post o kolejnym związku. 
Przewijając dziennik plotek i ploteczek powoli mija popołudnie. W między czasie sprawdzam kilka interesujących mnie stron i staram się zmobilizować do ćwiczeń - wszystko jest dostępne na YT, wystarczy włączyć! Na wieczór dosyć często wypatruję sobie coś w Internecie - spektakl, wywiad, spotkanie autorskie, a nawet Chłopków do wzięcia. 

Iphone, Szablon, Makieta, Iphone 6, Czarny, Dziewczyna
fot. pixabay.com

Przychodzi pora odpoczynku, a że nie zawsze łatwo mi zasnąć, scrollując kolejne strony stwierdzam, że jednak ludzie mają ciekawsze życie niż ja. Po tym smutnym fakcie i dłuższym niż telewizyjna dobranocka czasie, w końcu udaje mi się zamknąć oczy. Ale zaraz, gdy rano się budzę z telefonem w ręku, moje myśli wołają - STOP!
Okazuje się, że w szybkim czasie stałam się kolejnym więźniem tego prostokątnego urządzenia. Gdy jeżdżę autobusem, lubię obserwować ludzi. Okazuje się, że praktycznie każdy trzyma w dłoni telefon. Wiek jest bez znaczenia, robią to zarówno dzieci, jak i starsi. Tak bardzo nie chcę być taka, że z lekkim wstydem i jednocześnie ulgą chowam swoje guru do torebki. Chwilowo mi ulżyło. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Radio

Dźwięki są stale obecne w moim życiu. Być może dlatego, że najbardziej boję się ciszy. Gdy obieram ziemniaki, gdy gotuję, gdy sprzątam.. nawet wtedy nie może otaczać mnie pustka. Trochę inaczej jest gdy czytam, albo piszę. Wtedy muszę zdecydowanie  skupić się na czynnościach, które o wiele bardziej mnie absorbują.  Najczęściej towarzyszy mi radio, albo audiobook. Ostatnio, książka mówiona zaczyna mnie coraz bardziej przekonywać i chętnie po nią sięgam.  Dziś jednak chciałabym opowiedzieć trochę więcej o mojej przygodzie z radiem. Niektórzy mówią, że to medium na wymarciu, które w erze Internetu i przekazu wizualnego traci swoją dotychczasową wartość. Czy na pewno tak jest? Z mojej perspektywy wygląda to trochę inaczej. Znam wiele osób, które nastawiają odbiorniki i to nie tylko w celu posłuchania muzyki.  W pewnych obszarach przekaz radiowy ma na pewno swoje ograniczenia, ale są też elementy charakterystyczne i niepowtarzalne w tym medium - np. dźwięki, mowa i podąża...